Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (ww. 30-31). Wybierając te dwa słowa skierowane przez Boga do swego ludu i łącząc je, Jezus nauczył raz na zawsze, że miłość Boga i miłość bliźniego są nierozłączne, a nawet co więcej, wspierają się nawzajem. Chociaż są umieszczone jedno po drugim, to są one dwiema
Przedstawiciele Watykanu przekazali, że papież Franciszek spotka się z wiernymi podczas audiencji generalnej w środę, 29 listopada. Nie odbędzie się ona jednak, jak planowano, na placu
WPHUB. 23.03.2022 21:10. Papież mówi o Polsce. Prosi świat o jedno. Papież Franciszek kolejny raz zabrał głos na temat wojny w Ukrainie. Tym razem wspomniał również o Polsce. Podczas audiencji zaapelował też do całego świata. Prosi o jedno. Papież mówi o Polsce.
28 lutego 2023 19:02 / w Kościół. Radio Maryja. Wojna na Ukrainie jest „straszna; to olbrzymie okrucieństwo” – powiedział papież Franciszek, cytowany we wtorek przez portal Vatican News. „Jest tam wielu najemników, którzy walczą, niektórzy są bardzo okrutni” – dodał. Papież podkreślił, że torturowane są dzieci.
Kościół. Franciszek: nieśmy Chrystusa w świat. To wielka łaska! Do niesienie Jezusa w świat, a zwłaszcza tym, „którzy przeżywają sytuację żałoby, rozpaczy, ciemności i nienawiści” zachęcił Ojciec Święty w swojej pierwszej po wakacyjnej przerwie audiencji ogólnej. Wskazał na znaczenie chrztu, jako bramy nadziei.
Papież o praktykach przy nadużyciach seksualnych. Dalej papież przyznał, że rozwiązaniem w przypadkach nadużyć seksualnych wśród duchownych było m. in. przeniesienie księdza do innej parafii lub jego degradacja. Podkreślił jednak, że na światło dziennie w tamtych nie wychodziły żadne skandale związane z pedofilią w Kościele.
Stanowisko Franciszka wobec putinowskiej inwazji na Ukrainę od wielu miesięcy budzi kontrowersje. W kwietniu 2022 r. papież zabrał głos na temat wojny w Ukrainie, a jego wypowiedź wywołała
Możemy je praktykować tylko wtedy, gdy Duch Święty napełnia nas swoją swoją mocą i uwalnia nas od naszej słabości, egoizmu, samozadowolenia i pychy. Papież Franciszek opisuje każde błogosławieństwo i jego wezwanie, kończąc każdą z sekcji tekstu tymi słowami: - “Być ubogim w duchu: to właśnie jest świętość
Papież z Argentyny uczynił to zaraz po objęciu urzędu, ale dopiero teraz, w rozmowie z hiszpańską gazetą 'ABC', o tym poinformował. Wywiad ukazał się w niedzielę rano.
Papież – trzeba wychowywać do wzajemnego szacunku. „Jeśli w przeszłości różnice stawiały nas w opozycji do siebie, to dzisiaj widzimy w nich bogactwo różnych dróg, aby dotrzeć do Boga i wychować nowe pokolenia do pokojowego współistnienia we wzajemnym szacunku – podkreślił Franciszek. – Dlatego wychowanie zobowiązuje
GHbxJ. "Aż trudno nie zadać pytania, co z poprzednim nauczaniem papieży" - zastanawia się Tomasz Terlikowski. "Ciężko w to uwierzyć" - ocenia ks. Mateusz Markiewicz "Brzmi to źle, ale na razie w sieci jest tylko trailer filmu. Z komentarzem lepiej poczekać" - przestrzega Jakub Jałowiczor z "Gościa Niedzielnego" "Biuro Watykanu będzie musiało się nagłowić jak zdementować wypowiedź papieża. Mówi on jasno: TAK dla ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH dla par jednopłciowych" - pisze Bartosz Staszewski "To musi być szok dla tych, którzy z walki z osobami LGBT uczynili pomysł na funkcjonowanie w polskiej polityce" - stwierdza z kolei poseł Michał Szczerba Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Filmowiec Evgeny Afineevsky zapytał papieża Franciszka podczas wywiadu o rolę katolików LGBT w Kościele. Franciszek potwierdził swoje przekonanie, że wszyscy powinni czuć się mile widziani jako część wspólnoty. - Homoseksualiści mają prawo być częścią rodziny - powiedział papież. - Są dziećmi Bożymi i mają prawo do rodziny. Nikt nie powinien być z tego powodu odtrącany i upokarzany - dodał. - Pary homoseksualne zasługują na prawną ochronę dla swoich związków - powiedział papież Franciszek. Różne opinie po wypowiedzi Franciszka "To nie jest dobra droga informowania o tak fundamentalnych zmianach, ale można powiedzieć, że jest typowa dla tego pontyfikatu" - tak ocenia słowa Franciszka Tomasz Terlikowski. "Aż trudno nie zadać pytania, co z poprzednim nauczaniem papieży, i czy jeśli rzeczywiście papież chce wprowadzić tak fundamentalną zmianę, to nie powinien jednak poinformować o tym w inny sposób, niż za pośrednictwem filmu dokumentalnego? Szczególnie, że nie idzie za tym teologia, wyjaśnienie, jakie są przyczyny teologiczne tak potężnej zmiany" - dodaje katolicki publicysta. "Podobno papież Franciszek w filmie dokumentalnym poparł ustanowienie związków jednopłciowych. Brzmi to źle, ale na razie w sieci jest tylko trailer filmu, bez wątku o gejach. Info o słowach Franciszka podały włoskie media. Z komentarzem lepiej poczekać, aż sprawa się wyjaśni" - przestrzega Jakub Jałowiczor z "Gościa Niedzielnego". "Ciężko w to uwierzyć" - ocenił ks. Mateusz Markiewicz, sekretarz generalny Instytut Dobrego Pasterza. W innym wpisie ks. Markiewicz dodał że "w tym filmie dokumentalnym papież ma być za związkami partnerskimi, co również brzmi groźnie, jeżeli nie jest to wypowiedź wyjęta z kontekstu (choć ciężko sobie wyobrazić kontekst, w którym takowa akceptacja byłaby do pogodzenia z nauczaniem Kościoła)". "Biuro Watykanu będzie musiało się nagłowić jak zdementować wypowiedź Papieża Franciszka. Mówi on jasno: TAK dla ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH dla par jednopłciowych. I co teraz prawicowi fanatycy?" - pyta ostro Bartosz Staszewski. "To musi być szok dla tych, którzy z walki z osobami LGBT uczynili pomysł na funkcjonowanie w polskiej polityce" - ocenił poseł Michał Szczerba. "Papież Franciszek opowiada się za związkami partnerskimi dla par jednopłciowych. Prezydencie Andrzeju Dudo, słyszy pan? Halo, Episkopat i Jędraszewski, słyszycie?" - pisze Wojciech Karpieszuk z "Gazety Wyborczej". "Czy sam papież trafił teraz na listę wrogów prawicy?" - zastanawia się Krzysztof Śmiszek z Lewicy. "@EpiskopatNews proszę spojrzeć, bo przykład idzie z góry" - dodaje. Zobacz również: Oczyszczony z zarzutu pedofilii kardynał spotkał się z papieżem Co mówił Franciszek o homosekualizmie i homoseksualistach? - Kocham wasze dzieci takimi, jakimi są, gdyż są dziećmi Bożymi – tak we wrześniu tego roku mówił papież Franciszek do członków włoskiego stowarzyszenia "Tenda di Gionata", skupiającego rodziców dzieci ze środowiska LGBT. Około 40 jego członków przyjął 16 września w Watykanie. Zapewnił, że Kościół ich nie wyklucza. - Przyznaję, że na tej bolesnej drodze, którą jako ludzie wierzący ze środowiska LGBT i każdy z nas przeżył, nie wyobrażałem sobie, że dojdziemy do takiego etapu, czyli że zgromadzimy się na audiencji z Ojcem Świętym – powiedział po wydarzeniu jeden z członków stowarzyszenia. W 2013 r. papież Franciszek zaznaczał jednak, że "lobbowanie na rzecz homoseksualizmu jest złem". - Jeśli ktoś jest homoseksualistą, poszukuje Pana Boga, ma dobrą wolę, kimże ja jestem, aby go osądzać? Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to tak pięknie, że tych osób nie należy z tego powodu marginalizować, powinny być włączone do społeczeństwa. Problemem nie jest posiadanie tej skłonności. Nie – musimy być braćmi. To jedna kwestia, inną jest natomiast lobbing, zarówno lobbing biznesowy, polityczny, czy lobbing masoński – tak wiele lobbowania. To jest dla mnie najpoważniejszy problem – mówił papież. Jeszcze jako kardynał, Jorge Bergoglio pisał w liście do wiernych w 2010 r. przed głosowaniem projektu ustawy o związkach jednopłciowych w Argentynie: "Nie bądźmy naiwnymi. (…) Jest to destrukcyjny projekt wymierzony w Boży plan. Nie jest to zatem tylko projekt ustawodawczy. Jest to działanie ojca kłamstwa, który pragnie oszukać i zmącić umysły dzieci Bożych. (…) W tych działaniach musimy dostrzec zazdrość diabła, przez którego wszedł grzech na świat i który pragnie zniszczyć obraz Boga w człowieku: w mężczyźnie i kobiecie, stworzonych przez Boga i którym to zostało polecone, aby wzrastali i rozmnażali się. Wołajmy zatem do Boga, aby zesłał swojego Ducha na parlamentarzystów, którzy będą głosować. Aby nie oddawali głosu kierując się błędem lub koniunkturą, lecz aby głosowali kierując się prawem naturalnym i prawem Bożym". Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.
Nie jest dobrym współpracownikiem Boga ten, kto wyrusza na poszukiwanie ograniczeń i wad innych, ale raczej ten kto potrafi rozpoznać dobro, które rośnie po cichu na polu Kościoła i historii, pielęgnując je aż po dojrzewanie – mówił papież Franciszek. Ojciec Święty podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański w Watykanie nawiązał do dzisiejszej Ewangelii i przypowieści o Królestwie Niebieskim i Franciszek: Bóg nie chce, aby jego dzieci się zatraciłyOjciec Święty nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, w której spotykamy Jezusa, zamierzającego mówić do tłumów w przypowieściach o królestwie Niebieskim, a dokładnie o kąkolu. Chrystus daje nam w tej opowieści poznać „cierpliwość Boga”, otwierając nasze serca na „nadzieję”.Jezus mówi, że na polu, na którym zasiano dobre nasienie, kiełkuje również kąkol, słowo obejmujące wszystkie rośliny szkodliwe. Słudzy chcieli od razu pójść i wyrwać je, jednak gospodarz zakazuje tego, bo groziłoby to wyrwaniem zarówno chwastów jak i pszenicy. Nakazuje, aby poczekać do czasu żniw, gdyż wtedy zostaną od siebie oddzielone, a kąkol zostanie stwierdził, że w przypowieści można odczytać pewną wizję historii. Obok Boga – gospodarza, który działa otwarcie, w świetle słońca, a jego celem jest dobre żniwo. Natomiast nieprzyjaciel wykorzystuje ciemności nocy i działa z zazdrości, z powodu wrogości, aby wszystko ma imię: to diabeł, będący w najwyższym stopniu przeciwnikiem Boga. Jego zamiarem jest utrudnienie dzieła zbawienia, sprawienie, aby królestwo Boże było zakłócone przez nieuczciwych robotników, siewców skandali. Istotnie dobre nasienie i kąkol nie przedstawiają abstrakcyjnego dobra i zła, ale nas ludzi, którzy możemy iść za Bogiem lub za diabłem. Czytaj także:Po co chwasty na Boskiej roli? [komentarz do Ewangelii]Franciszek: Znoszenie prześladowania częścią powołania chrześcijańskiegoFranciszek zwrócił uwagę, że słudzy chcą natychmiast usunąć złych ludzi, ale Pan jest mądrzejszy i nakazuje czekać, ponieważ znoszenie prześladowania i wrogości jest częścią powołania chrześcijańskiego. „Zło, oczywiście, musi być odrzucone, ale ludzie niegodziwi, to osoby, którym trzeba okazać cierpliwość” – powiedział papież zastrzegając, że nie chodzi o obłudną tolerancję, która ukrywa dwuznaczności, ale o sprawiedliwość łagodzoną przez miłosierdzie. Jezus przyszedł szukać nie tyle sprawiedliwych, ile grzeszników, aby leczyć nie tyle zdrowych, ile zaznaczył, że dzisiejsza Ewangelia przedstawia dwa sposoby działania i obecności w dziejach: z jednej strony spojrzenie gospodarza, a z drugiej – spojrzenie zachęca nas, abyśmy przyjęli jego spojrzenie, to które koncentruje się na dobrej pszenicy, które potrafi ją strzec także pośród chwastów. Nie jest dobrym współpracownikiem Boga ten, kto wyrusza na poszukiwanie ograniczeń i wad innych, ale raczej ten kto potrafi rozpoznać dobro, które rośnie po cichu na polu Kościoła i historii, pielęgnując je aż po dojrzewanie. A wtedy to Bóg, i tylko On, będzie nagradzał dobrych a karał zakończenie Franciszek wezwał: „Niech Dziewica Maryja pomoże nam zrozumieć i naśladować cierpliwość Boga, który chce, aby żadne z jego dzieci się nie zatraciło, dzieci, które miłuje On miłością ojcowską”.Czytaj także:„Albowiem do nich należy Królestwo niebieskie”. Wiesz, o jakie królestwo chodzi?Czytaj także:Co tak naprawdę wiemy o niebie? A co o piekle?
Paulina Młynarska nigdy nie ukrywała, że nie czuje się mocno związana z Kościołem Katolickim. W Niedzielę Wielkanocną opublikowała jednak na Facebooku wpis związany z konsumpcją oraz papieżem Franciszkiem. Czuje się obrażona jego ostatnimi słowami, które głośno były komentowane w polskich i światowych mediach. Paulina Młynarska w jednym ze swoich nowszych wpisów na Facebooku przyznaje, że nie jest katoliczką, jednak wyrosła „w kulturze zdeterminowanej chrześcijaństwem”. Wielu jej przyjaciół oraz bliskich utożsamia się z pewną formą tej religii. Dziennikarka oraz jej dziecko są po sakramencie chrztu, ale nie uważa, aby „można to było wygumkować ze swojego życia psychicznego”, pozostając od wielu lat agnostyczką. Mimo wszystko zwraca uwagę na to, co mówi papież Franciszek – Paulina Młynarska czuje się obrażona oraz jest „wku***ona”.Zobacz także: Paulina Młynarska ostro podsumowała wycie syren 10 kwietnia. "Brzydzę się"Paulina Młynarska ostro o słowach papieża Franciszka- Jak wiele osób i ja poczułam się obrażona słowami głowy kościoła katolickiego odnośnie wojny toczącej się w Ukrainie: „Wszyscy jesteśmy winni”. Uznałam je wręcz za oburzające – zaczęła swój wpis Paulina Nawet jeśli, odkąd wiem o skali kościelnej pedofilii, poprzysięgłam sobie, że w katolickim kościele, nigdy więcej do żadnej wyższej siły zwracać się nie będę. Uważam, że nierozliczone okrucieństwa kleru świątynie te zdesakralizowały. Mimo to nie mogę i chyba nawet nie chcę puszczać tego co mówi Franciszek, czy inny papież, całkiem mimo uszu. No to usłyszałam i jak już zdążyłam zauważyć w pierwszym akapicie, w*urwiło mnie srogo – pisze dziennikarka. Paulina Młynarska skupiła się na słowach papieża Franciszka podczas jednej z sesji jogi. Pisze, że zdenerwowanie przeszło jej dosyć szybko i zaczęła analizować, co mogło kierować głową Kościoła Katolickiego, że użył takiego, a nie innego Jesteśmy winni wyłączania myślenia i przyjmowania za rzecz normalną, że nasze demokratyczne kraje robią interesy z bandytami. Jesteśmy winni opierania gospodarek na paliwach kopalnych […]. O których dobrze wiemy, że są bezpośrednio powiązane z autorytaryzmem i najbardziej toksycznymi formami patriarchatu. Winne są miasta, które w święta iluminują wszystko, co się da i gospodynie, które jak w transie kupują plastikowe zdobnicze duperele […]. Winni są letnicy, którzy się nie mogą obyć bez zasyfiania mojej plaży porzuconymi plastikowymi zabawkami. Winne są absolutnie wszystkie możliwe gałęzie przemysłu, wciskające nam bazujące na ropie, do niczego niepotrzebne badziewie […]. My jesteśmy winni chorej konsumpcji – pisze Paulina Młynarska. Następnie wymienia winę mediów i celebrytów, które lansują „chciwość i narcyzm”. Winą obarcza również siebie – dziennikarka podejmuje różne wysiłki, aby pozostawiać po sobie mniejszy ślad węglowy. Następnie przyznaje, że jest „częścią systemu, który przyczynia się do kolejnych potwornych aktów kolonializmu”.- Wszyscy jesteśmy winni uwikłania w system i świat, który narzucają nam chciwi psychopaci. A najbardziej winni jesteśmy naszej niewiary w to, że można to zmienić. Że ludzi dobrej woli jest więcej. Że w ogóle porządnych ludzi jest więcej. Może po prostu zróbmy coś ze sobą i mocno uwierzmy w to – apeluje Paulina Młynarska.